poniedziałek, 5 listopada 2012

Makijaż "Zachód Słońca" - trójwymiar :)

Cześć Dziewczyny !


Dziś chciałabym wam opisać makijaż który wykonałam już dość dawno temu. Myślę, że warto go Wam pokazać bo to jeden z moich nielicznych makijaży w których nie dominują oczy. Główną rolę odgrywa tutaj "Zachód Słońca" na czole modelki. Wyobraźmy sobie, że to oczy są oceanem w którym tonie słońce, stąd też płynne przejście od koloru żółtego do intensywnej czerwieni. W trakcie zachodu słońca często pojawiają się różne odcienie różu, dlatego ja również wkomponowałam je w makijaż podkreślając nimi usta.


Aby wykonać taki makijaż trzeba najpierw bardzo dokładnie przygotować cerę, szczególnie w partii cieniowania, czyli w naszym przypadku czoła. Skóra musi być idealnie zmatowiona. Od linii włosów, większym pędzelkiem, nakładamy czerwony cień ( w moim  przypadku był to czerwony róż z paletki nr 10- KRYOLAN youthred ). Następnie nakładamy pomarańczowy cień (INGLOT) który powinien płynnie przechodzić w kolor żółty (INGLOT) aż za linię brwi. Aby zakończenie koloru żółtego nie było zbyt widoczne, najlepiej rozblendować go beżowym matowym cieniem. Sam makijaż oka powinien być delikatny ale "zdecydowany". Czarna kreska eyelinerem i długie, piękne rzęsy sprawiają wrażenie granicy makijażu oka...idealne zakończenie :)




....Zdecydowałam się na trójwymiarowy makijaż ust. Robiłam to pierwszy raz w życiu ...właśnie na tej sesji :) Ochhhhh...czegóż ja tam nie nałożyłam na te usta...kredki,pomadki,cienie,błyszczyki iii.....MIÓD! heh.
Kredką do ust o ciemno różowym kolorze zaznacz dokładnie ich kontur. Ja zawsze tą samą kredką wypełniam również kąciki ust kierując się ku środkowi mniej więcej na 1/3.Następnie od konturu zacznij cieniować pomadkami od najciemniejszego koloru ku najjaśniejszemu - możesz użyć jakichkolwiek chcesz:)


Na środek ust nałożyłam połyskująco na złoto sypki pigment pomieszany z miodem. Dorotka ( modelka) ledwie powstrzymywała się przed zlizaniem go z ust :) Trafiłam na modelkę uzależniona od miodu - taki Kubuś Puchatek heh....Wracając do ust... całość ust pokryłam ogromną ilością błyszczyka firmy KRYOLAN Lippenglanz 5210- tak zwany glutek :) przy takim makijażu ust można się bawić wszystkimi odcieniami kolorów, aby sprawiać wrażenie wypukłości, wklęsłości  i "wodnej powłoki" .....efektu 3D po prostu:)

Twórcy zdjęcia:
MakeUp: Karolina Zientek
Foto.:Tomasz Pluszczyk
Modelka.: Dorota-Kwiatkowska
Włosy.:Katarzyna Janoska


A w jakich kolorach Wy widzicie zachód słońca? :)

Buziaki


Karolina




3 komentarze:

  1. Fantastyczny!
    Karolinko muszę się kiedyś dostać w Twoje łapki :)
    A te usta... obłędne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ostatniej z moich sesji również robiłam trójwymiarowy makijaż ust- zamiast w poziomie to w pionie kolory były cieniowane, jak tylko będę miała zdjęcia to z pewnością umieszczę na blogu :)

      Usuń
  2. Fakt, usta są cudowne! Oczywiście jak cały makijaż :)

    OdpowiedzUsuń