wtorek, 16 lipca 2013

Jak uzyskać efekt sztucznych rzęs? + recenzja zalotki Sephora i "rzęs w butelce"

Cześć!


Piękne, długie i grube rzęsy to marzenie każdej kobiety. Niestety wiele z nas użera się z wyblakłymi i krótkimi rzęsami.... kiedy to mężczyźni, którzy na to nie zasłużyli, mają takie piękne i czarne rzęsy :) WHY? GOD WHY? !


 Firmy od dziesiątek lat stają na głowach, żeby pomóc nam osiągnąć taki efekt na rzęsach, który nas zadowoli..... I bardzo dobrze bo co byśmy zrobiły bez tuszy do rzęs, odżywek, zalotek czy też innych cudów kosmetyki?

JA OSOBIŚCIE, BEZ POMALOWANYCH RZĘS CZUJE SIĘ NAGA! :)


Rzęsy pomagają nam w zbrodni doskonałej jaką jest uwodzenie :)....do popełnienia tej zbrodni potrzebna nam broń.....a jest nią ZALOTKA ! :)

Moje serce podbiła zalotka firmy SEPHORA. Cudnie podkręca rzęsy no i jest pięknie różowa .


Dodatkowym plusem tej zalotki jest jej solidne opakowanie z pleksi. Dzięki temu wygląda jak jakaś statuetka :) Nawet opakowanie można wykorzystać do przechowywania czegoś cennego w kuferku. Jak widać firma Sephora myśli o wszystkim :)


 ....A tak marnie wyglądają moje niepomalowane rzęsy....tragedia!
 Naturalne blondynki oraz kobiety z delikatną urodą i jasną oprawą oczu przeważnie borykają się z problemem jasnych rzęs. Zazdrościmy szczęściarom z czarnymi i gęstymi rzęsami :)



Nie ma tego złego co by makijażem nie dało się naprawić :)

JAK UŻYWAĆ ZALOTKI?


Aby pięknie podkręcić rzęsy trzeba najpierw użyć zalotki. Różne są szkoły w obsłudze zalotki...jedne mówią o podkręcaniu przed a inne po malowaniu. Ja zdecydowanie polecam tą pierwszą opcję. Używanie zalotki po pomalowaniu rzęs tuszem najczęściej kończy się posklejanymi rzęsami... no i zawsze upaćkaną zalotką :) Można bardziej podkręcić rzęsy ogrzewając zalotkę suszarką przez krótki czas, jednak ważne jest, aby sprawdzić jej temperaturę przed przyłożeniem jej do oka...ma być lekko ciepła a nie gorąca! Ja zalotki z Sephory nie muszę podgrzewać.... i tak pięknie podkręca rzęsy.
Wiele kobiet boi się zalotki bo uważają, że powyrywają sobie nią włoski. Bez obaw ...zalotka nie jest narzędziem tortur! :) Wystarczy, że otwartą zalotkę przyłożymy jak najbliżej powieki a następnie ją mocno zaciśniemy łapiąc pomiędzy gumeczki nasze rzęsy....Trzymamy zaciśniętą przez 10-20 sekund i powtarzamy tą czynność na drugim oku....gotowe :)


Po podkręceniu rzęs zalotką wystarczy wytuszować dokładnie rzęsy. obojętnie jakiego tuszu użyjecie...rzęsy i tak będą pięknie podkręcone.


 Różnica jest ogromna prawda? Moje oko nareszcie ma należyte "obramowanie" :)


Wśród nas są pewnie kobiety, które chciałyby żeby rzęsy były jeszcze bardziej spektakularne.
Specjalnie dla zwolenniczek efektu sztucznych rzęs firma DivaDerme stworzyła produkt LashExtender- Lashes in a bottle....czyli rzęsy w butelce :)
Ten produkt bardzo mnie zaciekawił ponieważ nie spotkałam się wcześniej z czymś takim. Nie jest to kolejny cudownie pogrubiający tusz do rzęs ale naturalne mikrowłókna, które otulają rzęsy i zwiększają ich objętość. Cos jak zagęszczanie metodą 1do1 ale szybsze i tańsze w wykonaniu.


 Opakowanie zawiera 9 ml produktu....wydaje się mało....ale mikrowłókien w tym opakowaniu są miliony! Starczy na bardzo, bardzo długo. Dodatkowo w opakowaniu znajdziecie mały pędzelek do usuwania drobinek, które opadną na policzki. Włoka zawierają także składniki odżywcze takie jak pantenol, witamina E i glinkę z Morza Martwego.


 JAK NAŁOŻYĆ RZĘSY W BUTELCE?



Najważniejsze jest, aby pamiętać o tym, że włókien nie można nałożyć na suche rzęsy. Najpierw trzeba na nie nanieść maskarę. Następnie na mokre jeszcze rzęsy nałożyć mikrowłókna. Warto okolicę pod okiem przykryć chusteczką lub jakąś inną podkładką, ponieważ włókienka się mocno osypują i bardzo ciężko jest je strzepnąć z twarzy pędzelkiem.


Kiedy już mikrowłókna przykleją się do naszych rzęs, trzeba je utrwalić nakładając kolejną warstwę tuszu do rzęs.

Oczywiście jeżeli chcecie, aby rzęsy były jeszcze dłuższe można czynność powtórzyć i nałożyć kolejną warstwę włókien. Ja nie przepadam za aż tak mocnym efektem sztucznych rzęs, ponieważ później ( z bliska ) rzęsy wyglądają trochę jak nogi pająka...a że pająków się panicznie boję to wole tego unikać :)
Jak widać ...już po pierwszej warstwie mikrowłókien rzęsy wyglądają spektakularnie.

Więcej o samym produkcie i jego aplikacji znajdziecie w sklepie internetowym alledrogeria.pl

CENA 49 zł



 Produkt bardzo ciekawy i fajny.... aczkolwiek wydaje mi się, że troszkę ciężko się go używa ze względu na "czystość". Przy dziennym makijażu, gdzie chcemy tylko wytuszować rzęsy ten produkt sprawdzi się idealnie jeśli najpierw zajmiemy się rzęsami, a później po dokładnym oczyszczeniu twarzy i upewnieniu się, że rzęsy się nie osypują, zajmiemy sie makijażem twarzy. Przy makijażu wieczorowym oka wydaje mi się, że taka kolejność również jest najlepsza...najpierw rzęsy, a dopiero później makijaż oczu i twarzy.

A tak w skrócie wygląda dzisiejsza metamorfoza moich rzęs :)

Podoba Wam się taki efekt? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii :)


Buziaki

Karolina

26 komentarzy:

  1. Widziałam już wcześniej te włókna ale jakoś do mnie nie przemawiają z racji tego osypywania ;p Może jednak kiedyś spróbuję.. cena nie jest wygórowana. Karolina ten nude-makijaż mnie urzekł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, a do mnie efekt właśnie nie przemawia, wyglądają jak poklejone tysiącem warstw maskary owadzie nóżki :P
    O wiele lepiej rzęsy prezentują się z maskarą solo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobne odczucie :) Na pewno nie można efektu porównać do ładnie zrobionego 1 do 1 lub 2 do 1 ;)

      Usuń
    2. opisałam swoje podobne odczucia w podsumowaniu mojego posta :) Ja również jestem zwolenniczką zwykłego tuszu do rzęs...ewentualnie na specjalne wyjścia wole sobie dokleić sztuczne rzęsy... ale jeśli ktoś chce szybko uzyskać efekt sztucznych rzęs to jest to kosmetyk na nich :)jeśli ktoś lubi taki efekt a nie stać go na przedłużanie 1do1 to pewnie chętniej spróbuje tej opcji:)

      Usuń
  3. Może jestem inna, ale mi się nie podoba ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najnormalniejsza w świecie :)tak jak pisałam wcześniej...ten post jest głownie dla kobiet lubiących efekt sztucznych rzęs:)

      Usuń
  4. fajnie napisane ,i z checia nab ede;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo podoba się efekt tylko z tuszem. Jeśli już miałabym się bawić w mega rzęsy, to chyba postawiłabym na sztuczne, te z włóknami troszkę za bardzo posklejane wychodzą jak dla mnie.

    A zalotka w jakiej cenie jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalotka kosztuje około 80 zł :) postaram się dowiedzieć dokładnej ceny i dam znać :)

      Usuń
    2. Teraz jest wyprzedaż sezonowa w sephorze i nie na 100%, ale wydaje mi się, że ta zalotka też była w promocji :) ale tak tylko mgliście mi się wydaje, trzeba sprawdzić :D

      Usuń
    3. też o tym słyszałam....podobno była w promocji na 30 zł.....ale jeszcze to sprawdzę i sie upewnie :)

      Usuń
    4. O to trzeba szybko biec do Sephory. 80 a 30 to jednak spora różnica:)

      Usuń
  6. Czy ja wiem. Efekt jest widoczny ale czy nie to samo osiągnęłabyś dokładając kolejną warstwę tuszu - bez babrania się z osypywaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzialam ze takimi wluknami lysiny sie maskuje. jFajny efekt tylko ja nie lubie posklejanych rzes a chyba na tym polega caly system

    OdpowiedzUsuń
  8. po tych rzęsach w butelce rzęsy są mega sklejone - zdeycdowanie bardziej podoba mi się bez nich:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt jest jak najbardziej, ale wydaje mi się, że rzęsy po tych "sztucznych" wyglądają jakby były nieco posklejane:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja zawsze podkrecalam rzesy po nalozeniu cienkiej warstwy maskary tylko tak efekt byl widoczny ;p jak zrobilam to przed to owszem byly podkrecone ale odrobina mokrego tuszu i moje twarde oporne rzesy wracaly do swojej okropnej postaci ;/ jakies rady?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaopatrz sie w dobrą zalotkę i przed malowaniem ( ale tylko i wyłącznie przed malowaniem ! :) ) nagrzej przed chwilkę zalotkę suszarką do włosów- nie za bardzo żeby nie oparzyć sobie powieki, najpierw sprawdź czy nie jest za gorąca....a później podkręć rzęsy na ciepło :) później użyj dobrej maskary podkręcającej- tuszując rzęsy od nasady kierując się do góry...jeśli masz problem z tuszowaniem od samej podstawy zaopatrz się w taki sprytny gadżet który mozna zakupić w Sephorze za jakieś 20 zł - grzebyczek do rozczesywania rzęs a z drugiej strony jest taka płytka która przykłada sie do powieki i na niej tuszuje sie rzęsy ...wtedy można je odgiąć bardzo ku górze no i nie pobrudzimy powieki :) Mam nadzieję że któraś z tych rad Ci pomoże :) daj znać prosze:)

      Usuń
    2. dzieki wielkie za rady mysle ze wkrotce ktoras z nich wykorzystam. wczesniej mialam problem przy duzej wilgotnosci powietrza rzesy same sie odksztalcaly jak wlosy wyprostowane prostownica. czy po tych zabiegach ten problem nie bedzie mnie juz nekal? :)

      Usuń
  11. Fajny efekt końcowy. Ja mam tanią alternatywę tych włókien - włókna z Essence za chyba 10zł. Praktycznie to samo, tylko są białe, no ale po zagruntowaniu ich kolejną warstwą maskary nie widać tej bieli. Aczkolwiek, nie używam ich zbyt często, bo również strasznie się osypują i w dużym stopniu wpadają też do oka, co nie jest przyjemne... :) Przy okazji, ja mam ciemną oprawę oczu, ciemne włosy itp itd, a też mam marne rzęsy bez tuszu i zalotki. Mój mąż z kolei ma kilometrowe, i choć mają złoty kolor, to i tak są bardzo widoczne. To takie niesprawiedliwe! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super efekt! Pierwszy raz widzę taki produkt, na pewno się na niego skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bałabym się panicznie, że mi to cholerstwo wpadnie do oka....Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  14. Przypomnialas mi ze mam zalotke gdzies w kuferku.. dzieki !! Musze poszukac i jutro wypróbuje na moje rzesy i napisze na moim blogu.. Efekt twoich sztucznych rzes jest swietny...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam, Pani Karolino od pewnego czasu oglądam Pani filmiki zawierające porady co do makijażu. Przyznam, że sama mam problem z dopasowaniem makijażu do moich oczu :) Moje oczy są głęboko osadzone, ciemne i niezbyt duże, górna skroń tworzy nad nimi cień ponieważ nie wznosi się stopniowo ku górze tylko jest lekko "wystająca" :) Czy mogła by Pani mi doradzić jak wydobyć i podkreślić takie "oko"? :) Będę wdzięczna. Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń